Przestań porównywać się z innymi ludźmi. Ciężko porównywać słońce z księżycem. Każde z nich świeci, kiedy przychodzi jego kolej. Mamy wybór – albo całe życie będziemy zestawiać się z innymi, tracąc najcenniejsze chwile swojego życia albo zaczniemy traktować swoje istnienie jako coś absolutnie wyjątkowego, co ma swoje wyjątkowe w przestrzeni miejsce, czas, moment, cechy. Stań się obserwatorem. Bycie obserwatorem nie jest równoznaczne z byciem biernym. To jest wyciąganie wniosków z emocji i uczuć, które przychodzą do nas w związku z osobami czy sytuacjami. Jednak wnioski te mają prowadzić do transformacji tych cząstek nas, które wymagają, by się nad nimi pochylić lub je zrozumieć. To nie ma być dowalanie sobie, branie emocji czy działań innych „do siebie”. Odbieranie czegoś osobiście, emocjonalnie, powoduje, że dana sytuacja, osoba, stan przejmuje nad nami kontrolę, włada nami. I ta „władza” często pracuje na podświadomych poziomach, gdzie spychamy to, co niefajne, niechciane, nieprzyjemne. Ludzie mają tendencję do koncentrowania się na emocjach, stając się nimi całymi sobą. Nie zwracają przy tym uwagi, jak do powstania całej sytuacji doszło na subtelnym poziomie. Karma, los czy też po prostu to, co nam się przytrafia, to mechanizm energetyczny, działający na zasadzie rezonansu. Często w oparciu o wewnętrzne intencje, do których sami przed sobą nie do końca chcemy się przyznać…

~Kosmiczna Odyseja